Gdy dotarliśmy na miejsce, otrzymaliśmy zakwaterowanie w niewielkim, dobrze wyposażonym pensjonacie. Już pierwszego dnia wyruszyliśmy na dwa długie spacery, podziwiając tym samym górskie pejzaże i piękno natury. Spędziliśmy również ze sobą miłe chwile w ogrodzie obok pensjonatu. Jedni grali w siatkówkę, drudzy postanowili się opalać. Wieczorem czekało na nas ognisko. Każdy z nas mógł sam upiec sobie kiełbasę oraz ziemniaki, a "uczta" trwała do późnej nocy. Następnego dnia wybraliśmy się na jeszcze dłuższy spacer po górskich okolicach. Nieopodal miejsca, do którego dotarliśmy, mieściła się granica polsko-czesko-słowacka. Tuż przed wyjazdem do naszych stron, udaliśmy się do Wisły, gdzie była okazja na kupno pamiątek.
Zadowoleni i szczęśliwi wróciliśmy wieczorem do Chorzowa, gdzie niestety na następny dzień czekała na nas szkoła :-/
Przez całą wycieczkę towarzyszyła nam udana pogoda i przede wszystkim dobry humor :)
